Witam
Kryzys, kryzys.
Świeczka rozjaśniła mój ciemny pokój.
***
Palisz się do roboty.
Na woskowym ogniu.
Dziwię się bardzo.
Bo na święta się nie widzimy.
Przeważnie w delegacji.
W rozjazdach czy nawet za ścianą.
Świece, cicha muzyka.
Może trochę wina...
Nie ?!
Deszcz płacze na parapet.
A ja ? Uciekam...
Do baru posłuchać Blues'a
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz