Witam
Pozdrawiam
I idę dalej sprzątać, swoje myśli.
***
Otwieram oczy, wstaję.
I chyba umarłem.
Szok termiczny, ugiął me kolana.
Za dziecka zawsze była lawa,
a teraz kostki lodu.
Te akurat toleruję...
Jedynie z whisky w szklance.
A nie poukładane w kuchni czy toalecie.
Tylko ,że teraz...
Łatwiej jest zmyć ślady.
Niż wyrzucać kolejny dywan,
codziennych zbrodni...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz