sobota, 14 listopada 2015

"Smutno mi kominku"

Witam
Dziś nie serdecznie.
Dziś nie zapraszam do niczego tylko do refleksji.
Nad czym ? Nad tym co się dzieje w tym popierdolonym świecie.
Na zdrowie, za poległych w walce z życiem. Bo ktoś skrócił ich drogę.
"Memorial for France, Rest in peace"
Odpoczywajcie w spokoju.

***

Patrzę codziennie na Ciebie.
Wbijam przez to igły w serce
Wiem , że widzisz, ale ja muszę.
Inni mówią, że to zwykły papier.
Ale Ja nie do papieru czuję sentyment.
Tylko do czasu , który upłynął z nimi.
Chciałbym nie raz obrócić klepsydrę.
Wiem ,że i tak w końcu wszyscy pójdziemy tą drogą.
Kiedyś dla Ciebie, dziś dla Trójkolorwych braci...
Powieszę kolejną ramkę wspomnień na kominku.

3 komentarze:

  1. Płaczę.
    Tylko płaczę - nic więcej nie ma już sensu. Nie podniosę się z martwych i nie zawalczę.

    Nic nie ślę, tylko pływam w potoku własnych sprzeczności,
    Er-Ka </3 (jaka infantylna! zamiast serduszka daję złamane serce, jakby to miało jakoś pomóc!)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pytanie "Dlaczego?" chyba nie jest na miejscu. Bardziej wolałabym wiedzieć "Dokąd teraz?"

    Siedząc bezpiecznie(?) w domu, strach o przyjaciół rozdarł mnie, a jeszcze bardziej zmartwił mnie ból tych, którzy są bezpieczni.

    Płakanie jest w porządku. Każda forma wylewania emocji jest w porządku.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te dwa pytania są na miejscu. Tylko zależne są od perspektywy.
    Jesteście bezpieczni, zastanawiam się czasem czy w ogóle istnieje jeszcze coś takiego i dlaczego to kłamstwo się jeszcze ludziom nie przeżarło.
    W pełni świadomy stwierdzam, jeżeli miałbym szansę powstrzymać to co się stało w jakiś sposób, wolałbym oddać swoje życie. (To nie kwestia heroizmu...)
    Niż czuć niemoc, ani nie mając pomysłu jak to zmienić.
    Śmierć zniósłbym dzielnie, niemocy nie mogę.
    Tak jak piszesz, strach o przyjaciół rozdziera.

    Strach o innych, o bliskich. Więzi, które powstały nie przez powiązania rodzinne, a przez wspólne chwile. Powodują zawsze ból i niestety to się nie zmieni nigdy, a emocji nie można się wyrzec i nie powinno się tłumić.

    OdpowiedzUsuń